Historia ostatniego przedstawiciela podgatunku Geochelone (Chelonoidis) nigra abingdoni, znanego jako Lonesome George (Samotny George), dzięki licznym opowieściom jest znana na całym świecie. Jego ciekawa historia jest zarazem bardzo smutna. Ukazuje w namacalny sposób zagładę jaka stała się udziałem największych żółwi świata – podgatunków majestatycznych i długowiecznych olbrzymów - żółwi słoniowych.
Uważa się, że żółwie będące przodkami dzisiejszych żółwi słoniowych, zamieszkiwały wiele milionów lat temu, w erze dinozaurów obszar dzisiejszych kontynentów amerykańskich, Europę a nawet Azję. Wraz z pojawieniem się ssaków, podobnie jak inne gady zaczęły zanikać.
Wulkaniczne wyspy Galapagos pojawiły się około 3 mln lat temu i początkowo były niezamieszkałe. Stopniowo zaczęły obrastać roślinnością, której nasiona rozprzestrzeniły się tam dzięki ptakom. Zaczęły pojawiać się tam również zwierzęta, niesione przez prądy morskie. Wśród nich były pierwsze żółwie słoniowe, które zamieszkały na dziesięciu z wysp adaptując się ewolucyjnie do warunków panujących na każdej z nich. Żółwie zamieszkujące skąpo porośnięte, suche i jałowe wyspy Pinta i Espanola wykształciły w ten sposób pancerze bardziej rozszerzające się ku dołowi i długie szyje, umożliwiające sięganie do wyżej rosnącej roślinności. Na bardziej wilgotnych wyspach, jak Santa Cruz i Isabela żółwie zachowały przypominający kopułę kształt pancerza, jak i większe rozmiary.
W roku 1835 wyspy odwiedził Charles Darwin. Zaobserwował on, iż mimo występujących różnic między żółwiami zamieszkującymi poszczególne wyspy, pochodzą one od wspólnego przodka, który na kontynencie już zaniknął. Te obserwacje stały się częścią jego głośniej teorii ewolucji.
Wyspy stanowiły zamknięte ekosystemy, zapewniając powolnym i łagodnym żółwiom bezpieczną egzystencję w otoczeniu praktycznie pozbawionym naturalnych wrogów. Jednakże wkrótce żółwie stanęły w obliczu nowej zagłady. Tym razem szybkiej, gwałtownej, dokonanej przez człowieka. Statki handlowe i rybackie zabierały na pokład tysiące z nich, jako łatwo dostępny pokarm, ponieważ mogły żyć kilkanaście miesięcy bez pożywienia i wody. Dodatkowo, zasiedlający stopniowo wyspy Galapagos osadnicy zaczęli hodować zwierzęta gospodarskie, które kradły żółwie jaja, chwytały młode, a roślinożerne ssaki jak kozy odbierały im pożywienie. W ten sposób żółwie słoniowe zostały zepchnięte na margines swojej egzystencji i w szybkim tempie zaczęły wymierać.
Wyróżnia się 12 podgatunków żółwi słoniowych (niektórzy wyróżniają ich łącznie 15). Obecnie na wolności żyje 10 podgatunków, a jedenasty - podgatunek geochelone nigra abingdoni, reprezentowany przez jednego swojego przedstawiciela - osobnika zwanego Lonseome George, uznany jest wymarły na wolności.
Lonesome George to według Księgi Rekordów Guinness'a najrzadsze ze wszystkich stworzeń żyjących na świecie. Jest jedynym znanym i najprawdopodobniej ostatnim przedstawicielem żółwi słoniowych z podgatunku geochelone nigra abingdoni, zamieszkującego wyspę Pinta w archipelagu wysp Galapagos. Kiedy jego życie dobiegnie końca jego podgatunek stanie się wymarły.
W roku 1962 a wyspie Santa Cruz utworzono rezerwat, który nazwano imieniem Karola Darwina (Charles Darwin Research Station). Powstał on w celu ochrony pozostałych gatunków endemitycznych zwierząt wysp Galapagos.
Do tego czasu niektóre podgatunki żółwi słoniowych uznano za całkowicie wymarłe, w tym podgatunek z wyspy Pinta, a populacje pozostałych były bardzo małe. Przykładowo populacja żółwi geochelone elephantopus hoodensis (z wyspy Espanola), liczyła tylko 14 osobników – dwa samce i dwanaście samic. Z uwagi na jej duże rozproszenie, związane z poszukiwaniem pożywienia populacja ta praktycznie się nie rozmnażała.
Również te żółwie zostały umieszczone w rezerwacie jako grupa rozrodcza. Jeszcze jednego samca sprowadzono z Zoo w San Diego i włączono do grupy. Następnie w ciągu około 10 lat wytępiono kozy przywracając w ten sposób roślinność na wyspie. Rozmnożenie pozostałej przy życiu grupki żółwi geochelone elephantopus hoodensis okazało się sukcesem. Pod czujnym okiem naukowców samice złożyły jaja, które ostrożnie zabrano aby poddać je sztucznej inkubacji, po to aby nie zostały przypadkowo zniszczone.
Młode żółwie są utrzymywane w rezerwacie przez pięć lat aż staną się odpowiednio duże. Po upływie tego czasu są wypuszczane na wyspie Espanola. Dorosłe 15 osobników pozostaje w rezerwacie.
Na wyspie Pinzon, żyjące tam żółwie z podgatunku geochelone elephantopus ephippium, wciąż się łączą i składają jaja, ale zawleczone na wyspę szczury powodują ogromne straty w populacji zjadając jaja i młode żółwie. Spotkana tam populacja tych żółwi była więc starzejąca się. Obecnie jaja są zabierane do inkubatorów a młode wypuszczane na wyspę po osiągnięciu odpowiednich rozmiarów. Niestety raz zawleczone szczury są praktycznie teraz nie do wytępienia na wyspie.
Do lat 60-tych XX w. uważano że żółwie słoniowe zamieszkujące wyspę Pinta wyginęły całkowicie. Jednakże w grudniu 1971 odkryto przypadkiem obecność żółwia na wyspie. Odkrycia dokonał badacz zajmujący się ślimakami. Zostało to zgłoszone władzom wyspy i wszczęto poszukiwania. W roku 1972 samotnego samca odkryli strażnicy Parku Narodowego polujący na kozy. Został zabrany do stacji badawczej i okazał się być ostatnim przedstawicielem uznanego za wymarły podgatunku geochelone nigra abingdoni. Jego wiek jest szacowany na około 80 lat.
Tak rozpoczęła się historia żółwia znanego jako Lonesome George, która obiegła świat. Wyznaczono 10.000 $ nagrody za samicę tego samego podgatunku dla niego. Samicy jednak nie znaleziono.
Dla Geogra sprowadzono samicę z pobliskiej wyspy Isabela, po to aby podtrzymać u niego funkcje seksualne, aby nie doszło do atrofii organów rozrodczych. Podjęto także próby rozrodu Samotnego Georga, lecz jak dotąd wciąż nie zakończyły się sukcesem.
Lonseome George jest jednym z najbardziej znanych zwierząt na świecie, a z pewnością najbardziej znanym na świecie żółwiem. Szacuje się że rocznie odwiedza go ok 50.000 osób, w tym znane osoby. Przykładowo w marcu 2009 żółwia odwiedził następca brytyjskiego tronu. Najsłynniejszy na świecie żółw nie robi sobie jednak nic ze swojej ogromnej popularności, a jego ulubionym zajęciem są kąpiele błotne.
Bibliografia:
[1] LONESOME GEORGE, By Vicki Seal
[2] Prince Charles meets Lonesome George
[3] Subspecies of Geochelone nigra