Ines - blog

Wersja do wydruku

PLEŚŃ

Ines, śr., 19/11/2008


Przyroda nie znosi próżni i zawsze, że tak się wyrażę - kurcze, coś się lubi he, he, rypnąć.

Przedwczoraj, zwabiona podejrzanym smrodkiem zajrzałam do szafy, wiedziona zas nosem na pewniaka sięgnęłam po reklamówkę z liśćmi dębu.

No niestety:

plesn2_500px.jpg

Wczoraj byłam z żółwiami u dr Maluty. Chyba pierwszy raz, odkąd do niej przyszłam 8 lat temu - z Zygmuntem w charakterze zwłok - nie miała do niego zastrzeżeń !! Prawdą jest że tak aktywny jest dopiero w tym roku, pewnie to zasługa dwóch sezonów na wybiegu i zimowania. No i wątroba też miała trochę czasu na regeneracje. Bezproblemowo kwalifikuje się do zimowania. Strasznie się z tego cieszę :) !!!

Także Gruba, co do której miałam mieszane uczucia jej się podoba :) Zdrowe żółwie stepowe to sukces :) Dla mojej spokojności pani doktor pobrała jej krew, wyniki będą w czwartek. Jeśli będzie ok, a wszystko (odpukać) na to wskazuje będzie zimowana.

Subskrybuje zawartość