ATAK KOTA
Mój żółw uciekł z zewnętrznego terrarium i został zaatakowany przez kota. Znalazłem go po 6 dniach. Zostały zraniony w obie przednie łapy. Na zranionych łapach mucha złożyła jaja i w łapie mojego żółwia zalęgły się robaki, które zaczęły zjadać wnętrzności. Łapa była opuchnięta i udałem się z nim do weterynarz. Podczas wizyty z łapy żółwia wyciągnięto bardzo wiele robaków. Weterynarz powiedział, że żółw morze nie przeżyć, ale dał mu antybiotyk i kazał płukać rany ,,riwanolem'' po 2 ml. na łapę. Na drugi dzień u weterynarza znowu dostał antybiotyk. Żółw poczuł się lepiej. Zjadł ogórka i napił się wody. jutro kolejny zastrzyk- oby wszystko skończyło się dobrze...
- kubastrykowski99's blog
- 2752 odsłony
Odpowiedzi
1 comment postedKiedy jak zawsze sprawdzałem co robi mój żółwik na wybiegu to akurat spał w swojej kryjówce.Potem chciałem zabrać żółwia z wybiegu bo pochłodniało, odkryłem jego kryjówkę, a żółwia nie było.Myślałem, że jest gdzieś w pobliżu.Szukaliśmy go do godziny 22:00, ale nadal go nie znaleźliśmy.Minął pierwszy dzień, drugi dzień, ale nadal go nie widziałem.Szukałem bez skutku.Na 100% porwał go kot, ale kot nie ma szans z żółwiem skoro ma pancerz z dwóch stron.Pewnie go porwał do innego ogrodu i teraz sobie żyje w innym ogrodzie.Będziemy rozwieszać ulotki.
Trzymajcie kciuki, żeby żółw się odnalazł!
.....